Galeria sztuki Artistic Loft prezentuje
Filip Popławski, rocznik 1995. Student 5-tego roku Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, olsztynianin. Nowy artysta na naszym radarze. Człowiek, choć młody, to Artysta zdeklarowany. Wybrał drogę sztuki i jest zdeterminowany nią iść. Maluje z pasją, z przekonaniem, że tego właśnie chce. Stosuje farby olejne, co dzisiaj jest już uważane za minione, ale używa ich w nowy sposób, bardziej dynamicznie. To sprawia, że jego narracja jest mocno współczesna. Tworzy prace fakturalne, drapane, chropawe, działające światłem i niedopowiedziane. Istotą przekazu zdaje się być relacja Artysty do podmiotu, nie sam podmiot, który często zanika lub jest zdeformowany, a jego subiektywnie „nieważne” detale zwyczajnie nie pojawią się na płótnie. Tak aby pozostała goła emocja. Widzimy strukturę, ale tę głębszą, bardziej pod skórą. Coś jakby jest, ale nie wyłonione. Lub zasnute. Doszukiwanie się form czy kształtów przypomina próbę rozpoznania nowo poczętego dziecka na zdjęciu ultrasonograficznym. Bardziej je czujemy niż faktycznie dostrzegamy. Dużo przyjemności daje kontemplowanie tych prac o różnych porach dnia, w różnym świetle i odnajdowanie wciąż nowych aspektów.
Wernisaż wystawy | piątek 14 grudnia 2018 | godzina 18.30 |Hotel Galery69, Dorotowo
Pięknie dziękujemy WSZYSTKIM GOŚCIOM, którzy tego dnia do nas przybyli by cieszyć się pięknem obrazów. Wernisaż zawsze dodaje wystawie blasku i energii. Ludzie i obrazy tworzą tę właściwą synergię. Ludzie, odbiorcy, nadają sztuce sens. Dzielenie się emocjami ma sens. Porusza.
Wystawa potrwa do końca lutego i zakończy ją FINISAŻ w dniu 22 lutego o godzinie 19.00, na który już dzisiaj Państwa zapraszam. Tych którzy nie dotarli i tych, którzy chcieliby jeszcze raz spotkać się w gronie dusz wrażliwych. Zapraszam do rozważań o sztuce, ale i do rozmów z Artystą. Filip Popławski chętnie rozmawia o swojej pracy. O tym jak maluje, jak komponuje nuty i jak składa wiersze.
Kurator wystawy: Małgosia i Wojtek Żółtowscy
O wystawie zadecydowały słoneczniki.
Temat tyleż banalny co i oryginalny. Nie jest łatwo brać się z takim za bary. Tymczasem Filip namalował cały cykl w tym temacie. Są niezwykłe. Kapią wolą życia i godzą się z destrukcją przekwitania. To nie ma nic wspólnego z bukietem kwiatów w dzbanie. To jest historia życia i śmierci słoneczników – uwiędłego pogodzenia i walki o trwanie w rozkwicie. Cały cykl w jednym objęciu wzroku czyta się bardzo wyraziście, ale też każda z tych prac z osobna rezonuje swoją odrębną historią, więc hipotetycznie, każdy z nas, może wziąć tę część historii, która go najbardziej dotyczy. Tak, dotyczy, ponieważ trudno tu nie zastanowić się nad sobą samym.
Filip prac nie tytułuje, nie chce poprzez tytuł zakłócać niezależności tematu. Może tak jest lepiej, niech wyobraźni nic nie krępuje! Niech słowa nie pętają umysłu. Niech nie wiodą w ślepy zaułek tego, co kiedyś poznane. Słowa same w sobie są dla Filipa sztuką – pisze wiersze. Szanuje moc słowa.
Ale to jeszcze nie wszystko…
Jest też MUZYKA, która towarzyszy pracom. Filip z przyjaciółką Olą zapisali swoje uczucia i emocje na pięciolinii. Znaleźli własny muzyczny język, który oddaje to, czego słowa nie wyrażą. Muzyka i obraz stanowią tak spójną aurę, że odbiór wystawy staje się kompletnym spektaklem. Na taki właśnie spektakl zapraszamy Was do Artistic Loft w piątek 14 grudnia 2018 roku, o godzinie 18:30. W Galery69.